Praca pośrednika wielu z Was może kojarzyć się z wrzuceniem oferty nieruchomości na portale, czekaniem na klienta i pobieraniem ogromnych prowizji nie wiadomo za co.
Prawda jest jednak inna i sam proces przygotowania nieruchomości zanim trafi na wspomniane portale jest bardzo pracochłonny.
Ja natomiast chciałabym się dzisiaj skupić na innym aspekcie i pominąć wszystkie elementy, które prowadzą do samego znalezienia klienta, przeskoczyć kilka kroków dalej.
Mamy klienta – osobę, która zainteresowała się daną nieruchomością, składa swoją propozycję cenową, którą przedstawiam właścicielowi. W międzyczasie dopytuję o dodatkowe informacje, które mogą mieć duże znaczenia dla samego właściciela, a także dla mnie, bo jestem wtedy w stanie ocenić jaka jest szansa, że transakcja zostanie w ogóle sfinalizowana, czy osoby te są rzeczywiście realnie zainteresowane.
Zbieram komplet informacji: czy klient jest gotówkowy, czy będzie wspomagał się kredytem (jeśli tak, czy ma zbadaną już zdolność kredytową, czy ma doradcę, jakim wkładem własnym dysponuje), kiedy chciałby objąć nieruchomość, co miałoby pozostać na wyposażeniu i wiele, wiele innych.
Rzadko zdarzają się sytuacje kiedy obie strony są w pełni usatysfakcjonowane, nikt nie chce negocjować warunków, i nie mówię tylko o cenie (tak wydaje się, że jest ona najważniejsza, ale to często przez te „drobne” rzeczy strony nie potrafią dojść do porozumienia). Wtedy przechodzimy do rozmów, które śmiało mogę nazwać mediacjami mającymi doprowadzić transakcję do końca, by Strony nie poróżniły się zbyt mocno.
Przyjmijmy, że udało się ustalić wszystkie szczegóły i umawiamy się na podpisanie umowy rezerwacyjnej/przedwstępnej (w zależności od tego jaka jest wymagana, jaka będzie lepszą opcją). Umowa została podpisana.
Myślicie pewnie, że na tym praca się kończy, teraz już mogę odetchnąć.
Teraz przede mną egzamin szybkości i sprawności w załatwieniu wielu dokumentów.
Jeżeli mamy do czynienia z klientem gotówkowym to jest to klient, który chciałby mieć tą nieruchomość na „już”. Co za tym idzie chce szybko umówić akt notarialny przeniesienia własności, a dla mnie oznacza to natychmiastowe załatwienie wszelkich formalności, bez których końcowa umowa nie odbędzie się. To duża odpowiedzialność i duży stres, kiedy wiem, że teraz wiele rzeczy zależy ode mnie.
Tak więc rozpoczynam tournée po Urzędach Miast/Gmin, Urzędach Skarbowych, Spółdzielniach/Wspólnotach i błagam panie „w okienkach”, by jak najszybciej rozpatrzyły wnioski 🙂
Jeżeli mamy do czynienia z klientem kredytowym tego czasu na załatwienie formalności jest teoretycznie więcej, ale też dochodzą dodatkowe rzeczy. Kontakt z doradcą kredytowym osoby kupującej, który by rozpocząć w ogóle proces kredytowania potrzebuje na „już” różnych dokumentów np. przy sprzedaży spółdzielczego-własnościowego prawa do lokalu zezwolenia ze spółdzielni, czy wspólnoty o braku przeciwwskazań do założenia księgi wieczystej (aby bank mógł się wpisać do hipoteki). Kontakt z rzeczoznawcami (zazwyczaj jest ich kilku, bo wnioski o kredyt składane są w kilku bankach), którzy chcą umówić się na oględziny, zrobienie zdjęć, uzyskanie technicznych informacji, od których może zależeć to, czy dany bank będzie chciał kredytować taki zakup.
W obu przypadkach już po szczęśliwym sfinalizowaniu transakcji przygotowujemy protokół zdawczo-odbiorczy dla obu Stron oraz tak, aby papierkowej pracy było jeszcze więcej 🙂 przepisujemy umowy na media (wodę, prąd, gaz) dla nowych właścicieli.
Efekt? Nowi właściciele zadowoleni, że mogą się skupić teraz na remoncie/przeprowadzce, a nie załatwianiu umów, a poprzedni właściciele mają pewność, że formalności będą dopełnione i już żadne rachunki na ich nazwisko nie będą przychodzić.
Jak widzicie to na pozór może wydawać się takie łatwe i możecie pomyśleć „Co to za problem sprzedać? Zrobię to sam.” Pomyślcie ile czasu i nerwów mogłoby Wam to zająć, gdy nie robicie tego na co dzień. Majątek, nierzadko całego życia, warto powierzyć profesjonalistom, którzy wyręczą w tak wielu kwestiach, a w stresujących sytuacjach (które pojawią się z pewnością) będą trzymać rękę na pulsie.
Jeśli chcesz wiedzieć więcej, napisz lub zadzwoń do nas, umów się na niezobowiązujące spotkanie, a my opowiemy Ci jak działamy i co możemy dla Ciebie zrobić.
Koniecznie SUBSKRYBUJ nasz kanał na YouTube i zerknij do nas na social media i zobacz jak pracujemy na co dzień:
Youtube
Facebook
Instagram