Powyższy temat i jego forma wydają mi się nieco przewrotne w dzisiejszych czasach – w dobie niebywale ‚szerokiego’ Internetu, licznych kontaktów na wszystkich portalach społecznościowych, fali reklam, która niemal zalewa nas w radio i telewizji. Ilość opcji jest tak właściwie nieskończenie wielka. Postanowiłam wybrać dla Ciebie, Drogi Czytelniku , top 5 opcji (i miejsc), nad którymi warto się pochylić i swoje poszukiwania rozpocząć właśnie tam.
Numer 1: Portale ogłoszeniowe
Rozpoczynając swoje własne poszukiwania wymarzonego M kilka lat temu – jak zdecydowana większość osób w takim położeniu – rozpoczęłam wszystko od przejrzenia portali dedykowanych. Mamy w Polsce kilka naprawdę topowych platform, tj. Otodom, Morizon, Gratka, Nieruchomości online czy OLX. Jestem pewna, że powyższe nazwy nie są Ci obce. To absolutna czołówka, od której wszystko się zaczyna.
Dostępność (o każdej porze dnia i nocy), łatwość wyszukiwania, czytelny panel filtrowania opcji – te wszystkie elementy zdecydowanie zachęcają do poszukiwań na własną rękę. Tą opcję nazwałabym “opcją dla wytrwałych, cierpliwych i uparcie samodzielnych”. Nie zrozumcie mnie źle – nasze społeczeństwo – jak każde inne – dzieli się na tych samodzielnych i tych, którzy wolą temat zlecić, ale o tym później.
O plusach już wiemy – a co z minusami? Są?
Moim zdaniem bywają.
Dużo zależy na kogo trafimy po drugiej stronie. Może to być doświadczony pośrednik – jeśli dodatkowo licencjonowany – to jesteśmy w domu! Jeśli jednak nie będziemy mieć tyle szczęścia, może być różnie. Zakup nieruchomości to poważny i nierzadko stresujący temat. Warto więc minimalizować ryzyko i stres.
Numer 2: Portale społecznościowe
Z biegiem czasu portale nieco zmieniają swój kształt i formę przekazu do poszczególnych grup społecznych. To ważne w kontekście działania niemal na każdej płaszczyźnie. W tej opcji można posłużyć się grupami np. na platformie Facebook lub #hasztagami np. na Instagramie. To wymaga jednak pewnego zaangażowania – trzeba poszukać, dołączyć i śledzić, aby nie przegapić mieszkaniowych perełek.
Inną, zdecydowanie prostszą i najchętniej wybieraną formą jest krótki post z opisem oczekiwań. Hasła: szukam do zakupu mieszkania, 2 pokoje, do 400tys. Ktoś? Coś? – tu jednak warto pamiętać, że zakres naszego posta i treści jest ograniczona tylko do grupy naszych znajomych – jeśli ktoś z nich nie ma aktualnie takiego produktu, lub nie zna osoby która może taką wiedzę posiadać – na nasze wymarzone mieszkanie lub dom możemy jeszcze trochę poczekać.
Numer 3: Targi mieszkań (stacjonarne i on-line)
Ta forma jest wciąż bardzo popularna zarówno wśród wystawców jak i wśród odbiorców. Targi mieszkań cieszą się ogromnym zainteresowaniem od bardzo dawna. Ta forma poszukiwań, w okresie pandemii przekształciła się nawet w wydarzenie on-line! Dzięki temu każdy – nawet osoby przebywające na kwarantannie mogły w swobodny sposób korzystać z nowinek na rynku mieszkań i domów w interesującej ich okolicy! Tu jednak warto wspomnieć, że 95% wystawców to deweloperzy. Jeśli więc nie interesuje Cię, Drogi Czytelniku, remont jeszcze przed wprowadzeniem się, zachęcam do zaczekania na mój numer 5 tego artykułu.
Numer 4: Wycieczka po okolicy
Tu absolutnie niezbędne będzie Twoje zaangażowanie. Można jednak to połączyć – przyjemne z pożytecznym. Spacer albo wycieczka rowerowa po okolicy, w której poszukujesz nieruchomości to naprawdę fajna opcja na sobotnie, letnie popołudnie. Poszukiwania rozpoczynają się od wypatrywania reklam, banerów na płotach czy słupach informacyjnych. Warto grzecznie zaczepić kilku sąsiadów i zapytać czy może wiedzą, że ktoś okolicy planuje sprzedawać nieruchomość – w końcu droga pantoflowa to najszybszy nośnik informacji 😉
Numer 5: Współpracuj z pośrednikiem nieruchomości!
Numer pięć na naszej liście – specjalnie ostatni, ale nie najmniej ważny! Chociaż nie zabrzmi to skromnie – w tej opcji plusów jest najwięcej.
Współpraca rozpoczyna się od zbadania przez agenta Twoich potrzeb, a następnie zdjęcia z Ciebie obowiązku i konieczności poszukiwań – które nie każdy lubi. Twój agent poza powyższymi opcjami – z których na pewno skorzysta – ma również swoje narzędzia i kontakty, które często przyspieszają znalezienie sprecyzowanego produktu.
Tutaj w żaden sposób nie ogranicza nas rynek – omawiacie z agentem (lub agentką ;)) zakres i.. teraz czekasz na oferty.
W tym miejscu warto wspomnieć o ogólnopolskim systemie wymiary ofert – MLS (więcej na ten temat znajdziesz w poprzednim artykule na naszym blogu.
Dzięki temu narzędziu, Twój agent ma dostęp do ofert innych agentów i biur nieruchomości, zanim te pojawią się do ogólnej informacji każdego Iksińskiego w Polsce. Tak jak Ty poszukujesz nieruchomości z agentem, tak ktoś inny z agentem tą nieruchomość sprzedaje. Uwierz mi, z doświadczenia wiem, że prawdziwe perełki najczęściej schodzą off-market. Warto się zastanowić nad tą opcją. Dodatkowymi korzyściami na pewno okażą się pomoc notarialna czy prawna oraz zniżki lojalnościowe na poszczególne usługi, które agent wypracował. W dobrych biurach nieruchomości możesz również liczyć na dopełnienie formalności związanych z przepisaniem umów u gestorów sieci.
Decyzja oczywiście należy do Ciebie, Drogi Czytelniku.
Opcji jest nieskończenie wiele – wszystko jest uzależnione o Twoich chęci, możliwości i czasu.
Jeśli jednak etap poszukiwań masz już za sobą – podziel się ze mną swoim doświadczeniem! Napisz w komentarzu w jaki sposób udało Ci się znaleźć swoje wymarzone M!
Może warto się zastanowić nad drugą częścią tego felietonu..? Zwłaszcza, jeśli opisane w komentarzach opcje będą odbiegały od tych proponowanych w artykule 🙂
Jeśli chcesz wiedzieć więcej, napisz lub zadzwoń do nas, umów się na niezobowiązujące spotkanie, a my opowiemy Ci jak działamy i co możemy dla Ciebie zrobić.
Koniecznie SUBSKRYBUJ nasz kanał na YouTube i zerknij do nas na social media i zobacz jak pracujemy na co dzień:
Youtube
Facebook
Instagram
autor tekstu: Małgorzata Walczak-Łondka